Kiedy już dotarł do klasztoru, przywitał go Nowicjusz Ognia. - Witaj, Synu Innosa! Jestem Baal Savor, to znaczy Savor. - Kim jesteś? - Jestem Nowicjuszem Ognia. Kiedyś wierzyłem w Śniącego. Byłem jego Nowicjuszem w Kolonii Karnej. - Co się stało, że jesteś teraz sługą Innosa? - Sam bóg objawił mi się i pokazał mi kim jest Śniący. To demon, który rozkazuje orkom! Obrzydlistwo! Miał głowę Beliara, sam widziałem. Kiedy mnie uniewinniono, wyruszyłem do klasztoru po rozgrzeszenie. Wyrzekłem się Śniącego i tytułu Baal. - Skąd ten tytuł? - Tytuł ten jest nadawy guru i nowicjuszom zmierzających na ścieżkę guru. Tylko ci Wybrani przez Y'Beriona, naszego mistrza mogą nosić ten tytuł. Guru noszą tytuł Baal, a Strażnicy Świątynni, Cor. - A ty byłeś na ścieżce guru? - Chce o tym zapomnieć. Najbardziej wpieniał mnie ten alchemik, Cor Kalom. Jest prawą ręką guru, a nosi tytuł Cor. Jestem zdziwiony, mój chłopcze! Opowiedziałem mu o wizji z Innosem i Śniącym. Ale ten stary dziad nie chciał mnie słuchać! Kiedyś podkradłem się do niego w nocy i chciałem poderżnąć mu gardło, ale jego ochroniarz mnie zobaczył. Wyrzucili mnie z obozu, a ja zamieszkałem koło bagien, unikając tego piekła. Jak będziesz w kolonii dołącz do Nowego Obozu, bo jest najlepiej! - Dziękuje za radę! - Nie ma za co! Jak tam będziesz, pytaj o Laresa i powiedz, że Baal Savor cię przysłał. - Miałeś tam kumpli? - Tak! Nazywał się Lester. Pali duuużo ziela. Mam wtyki w Starym i Nowym Obozie. Stary to mój stary przyjaciel, Diego, a Nowy to Gorn i Lares. - Skąd ich znasz? - Heh... Podczas sprzedaży ziela można sobie porozmawiać. - Spoko! Dasz mi klucz do klasztoru? - Nie mogę tego zrobić! Wstęp mają tylko nowicjusze, magowie i paladyni. - Mam list polecający od lorda Petrusa. - Petrus nie jest lordem! - Dla mnie jest! Wiesz o kogo mi chodzi, Savorze! - Dobrze! Daj mi to! (czyta). Dobra, możesz wejść! Niech Innos cię chroni przed czarami Śniącego! - Witaj, uczniu Świętego Paladyna Petrusa! Co cię sprowadza do tego świętego miejsca? - spytał go pewien mag. - Jestem tu na rozkaz Lorda Petrusa, by uczyć się o Innosie u Arcymistrza Magów Ognia, Mistrza Pyrokara. - Adrianie! Wpuść go do klasztoru! - krzyknął jeden z Najwyższej Trójcy Ognia. - Tak, mistrzu Ultharze! - A więc masz dla mnie list, prawda? - Tak, starałem się go przeczytać, ale jest napisany w dziwnym języku. - To język pierwszych Magów Ognia! Tylko kapłani Innosa i paladyni umieją czytać te starożytne księgi. Sprawdzę twoją wiedzę. Dam ci trzy teksty, w języku Magów Ognia, Asasynów i Pradawnych. Sprawdzę, który potrafisz przeczytać. Aulaler podszedł do Księgi Ognia i wyczytał tylko: "Innos jest najwspanialszy na świecie [...]". - Więc nie umiesz tego języku! Podszedł do drugiej, Księgi Mroku. Wyczytał wszystko: "Beliar stworzył Varant. Założył swą siedzibę w Bakareshu, gdzie pojawił się chram, który uaktywni się, kiedy włoży się pięć artefaktów Adanosa, które zostaną zniszczone przez samego Mrocznego Boga". - To nieprawdopodobne! Jesteś Wybrańcem Mroku! Jak to?! - Nie wiem! Odszedł od starej księgi i zaczął czytać Księgę Równowagi. Przeczytał całość. - Jesteś elfem! Teraz to widzę! Muszę cię nauczyć o Innosie! Mistrz Adrian zajmie się twoim noclegiem, Baal Savor, eee... to znaczy Nowicjusz Savor zajmie się twoim treningiem. Ja, Mistrz Serpentes i Mistrz Ulthar zajmiemy się twoją mocą magiczną i prastarą wiedzą. Nie możesz zostać zabity! Przez 3 lata będziesz przestrzegał zasad klasztoru. Czy przysięgasz przez ten czas siedzieć przed księgami i uczyć się naszego języka? - Tak, mistrzu! - Czy jesteś godzien nosić Szatę Nowicjusza i pójść ścieżką Innosa? - Tak! - A więc stałeś się nowicjuszem. Idź do Savora, on ci pomoże...
Koniec części II. Dobranoc :). Jutro kolejna część (po tym jak wstanę).
|