mkucinski1 - 2012-06-30 14:03:58

Aulaler dotarł do klasztoru. Był strasznie zmęczony. Przywitał go jeden z nowicjuszy.
- Szukam mistrza Pyrokara - powiedział Aulaler.
- Jest teraz zajęty! Tylko nowicjusze lub paladyni mogą tu wejść, ty nie możesz! - odpowiedział nowicjusz ognia.
- Jestem tu z rozkazu Lorda Petrusa, więc przepuść mnie, natychmiast!
- Magowie Ognia! Jakiś chłopiec chce wejść do klasztoru!
- Wpuść go, Alan! Lord Petrus wysłał list, że ten chłopiec tu przyjdzie! - odpowiedział Mag Ognia.
- Masz szczęście! Ale jak będziesz niegrzeczny, mam cię pobić do nieprzytomności i zrzucić do jeziora!
- Ej! Magowie Ognia nie są tacy. Możesz za to dostać degradację!
- No i co?
- No i to, że Lord Petrus ma duże wpływy w Najwyższej Radzie Ognia. Mistrz Pyrokar ma mi powiedzieć, jak moi rodzice zginęli.
- Ahmed i Gwandalia? Ci słabi ludzie?! Beliar powinien ich dawno zabić!
- Jesteś Nowicjuszem Śniącego z Górniczej Doliny!
- Tak, to prawda! Kiedy ten Bezimienny zabił naszego pana, dołączyłem do Kręgu Ognia z sztucznymi danymi. Nazywałem się Alan Firecake. Tak naprawdę jestem Cor Zon, elitarny strażnik świątynny. Beliar i Śniący byli najlepszymi mistrzami. Głupi człowiek!
- Pyrokar się o tym dowie!
- Jak mnie wydasz, to ten miecz będzie w twojej krwi!
- Myślisz, że jestem słaby?!
- Tak, jak najbardziej!
- Ok!
Aulaler podniósł Cor Zona i wrzucił go do jeziora z wielką łatwizną.
- Dalej jestem słaby?
- Nie, nie jesteś słaby! Nie umiem pływać!!!... (Cor Zon utonął).
- Gdzie jest Alan? - zapytał Pyrokar.
- Wrzuciłem go do jeziora! Teraz jest razem z Beliarem i Śniącym.
- Czyli...
- Nazywał się Cor Zon i był Strażnikiem Świątynnym w Górniczej Dolinie.
- Zdrajca... Dziękuje ci za pokonanie tego Wyznawcy Śniącego. Co mogę dla ciebie zrobić?
- Możesz mi powiedzieć jak zginęli Ahmed i Gwandalia.
- Ech no dobrze! Zacznijmy od...

Tymczasowo koniec :)

www.lsdclan.pun.pl www.bfb.pun.pl www.yutopia.pun.pl www.nylonomania.pun.pl www.veterans.pun.pl